W pozytywnych nastrojach zeszliśmy do szatni po meczu z Powiślem Warszawa. W dobrych, bo wynik dużo lepszy niż gra. Tuż przed meczem urazu na rozgrzewce nabawił się Konieczny, musieliśmy zmienić go a w jego miejsce pojawił się Boruc. W trakcie spotkania z rywalem zderzył się Królik i także nie mógł dokończyć meczu, na boisku zameldował się Klooren, który tuż przed przerwą wyprowadził nas na prowadzenie. Jednak druga połowa zaczęła się dramatycznie, w 64 minucie przygrwaliśmy 1:2 co było sporym zaskoczeniem. Mobilizacja z boku boiska od trenera i ruszamy do ataku, szybko strzelone 3 bramki ustawiły wynik meczu, na listę strzelców wpisali się Bochenek, Grzeszczak i Klooren, dla którego było to 2 trafienie w meczu. Mocno na plecach siedzi nam Iskra Szymankowo, która zwyciężyła na wyjeździe z MJ Eurofighter 1997 1:5 i zbliżyła się do nas, przez co przewaga wynosi tylko 2 bramki. Ciągle pracujemy nad grą zespołu. Do sztabu szkoleniowego dołączył dzisiaj Kaasik Tiit-trener juniorów, który wcześniej pracował na poziomie 4 ligi niemieckiej. Nową twarzą jest fizjoterapeuta Bożena Cebrat. Do końca sezonu 4 mecze, sporo może się wydarzyć, miejmy nadzieję że do końca sezonu nie stracimy punktu, a w ogólnym rozrachunku będziemy lepsi o tę bramkę od Iskry Szymankowo. Jutro rywalem LG Squad, z którym poprzednio zremisowaliśmy 2:2.