Tak, emocje rozpoczęły się na nowo. Na wyższym poziomie rozgrywek co prawda to i liczymy na większą dawkę emocji i dramaturgii. Nasza drużyna Death Star rozpoczęła rozgrywki nie najlepiej, ale też nie najgorzej. Naszym przeciwnikiem była drużyna Zwroty FC. Byłem na tym spotkaniu i widziałem, ze to nasza drużyna była w przewadze. Atakowała od pierwszej do ostatniej minuty. Nawet padła bramka, ale sędzia jej nie uznał bo niby Mariusz Lachowski przy strzale głową podpierał się ręką na ramieniu obrońcy. Oglądałem powtórkę chyba ze dwadzieścia razy i nic takiego nie widziałem. No ale czasu się nie cofnie. Mecz zakończył się wynikiem nierozstrzygniętym, gdyż bramek nie było. Odnotować tylko trzeba, że w kartkach też był remis. Po jednej żółtej na drużynę.
Choć pogoda wietrzna to na trybunach stawiło się 8825 sympatyków piłki. Oby frekwencja na kolejnych spotkaniach była lepsza i by lepsze były wyniki naszych piłkarzy.
Hej, hej tu NBA.
Zeszłej nocy odbyło się 8 spotkani przedsezonowych za oceanem. Jednak dla mnie najważniejszym meczem było spotkanie Miami Heat konta New Orleans Pelicans. Wygrała drużyna z Florydy 140 do 128. Oby taka forma trwała jak najdłużej.
Tak, emocje rozpoczęły się na nowo. Na wyższym poziomie rozgrywek co prawda to i liczymy na większą dawkę emocji i dramaturgii. Nasza drużyna Death Star rozpoczęła rozgrywki nie najlepiej, ale też nie najgorzej. Naszym przeciwnikiem była drużyna Zwroty FC. Byłem na tym spotkaniu i widziałem, ze to nasza drużyna była w przewadze. Atakowała od pierwszej do ostatniej minuty. Nawet padła bramka, ale sędzia jej nie uznał bo niby Mariusz Lachowski przy strzale głową podpierał się ręką na ramieniu obrońcy. Oglądałem powtórkę chyba ze dwadzieścia razy i nic takiego nie widziałem. No ale czasu się nie cofnie. Mecz zakończył się wynikiem nierozstrzygniętym, gdyż bramek nie było. Odnotować tylko trzeba, że w kartkach też był remis. Po jednej żółtej na drużynę.
Choć pogoda wietrzna to na trybunach stawiło się 8825 sympatyków piłki. Oby frekwencja na kolejnych spotkaniach była lepsza i by lepsze były wyniki naszych piłkarzy.
Zeszłej nocy odbyło się 8 spotkani przedsezonowych za oceanem. Jednak dla mnie najważniejszym meczem było spotkanie Miami Heat konta New Orleans Pelicans. Wygrała drużyna z Florydy 140 do 128. Oby taka forma trwała jak najdłużej.
Napisany przez Gabriel Darth
Powrót do gazety klubu