4.325x Przeczytana 22x Subskrypcja Wydanie 19/24 09.05.2024 News-ik :) Zarejestruj się teraz!

Kawka z Mleczkiem wyd.26 01/04/24 Napisano dnia:01.04.2024 14:15





Moim kolejnym jakże ciekawym gościem był Wiesław Pług i jego Wiejski Klub Sportowy "Rolnik Polski"
(znajdujący sie na 144 miejscu w Rankingu ELO)


"Rolnicy postulują kontrolę, oclenie lub zakaz importu produktów rolnych"

<GL7> Witam

<Wiesław Pług> Witam

Skąd pomysł na tak oryginalny nick i nazwę klubu??

Interesuje się rolnictwem, a szczególnie jego historią, dlatego chciałem do tego nawiązać. Stąd się wzięła nazwa klubu. Myśląc nad nickiem chciałem, aby był stereotypowy. Dlatego wybrałem staroświeckie imię i chyba najczęściej kojarzone narzędzie rolnicze.

Kim tak naprawdę jesteś i czym się zajmujesz??

Jestem prosty chłop ze wsi. Aktualnie jestem doktorantem na uniwersytecie w dyscyplinie historia.

W ostatnim czasie w Polsce dużo się mówi o Strajkach mając na uwadze nazwę klubu nie mogę jakoś tego nie połączyć i się nie zapytać, jak to twoim zdaniem jest z tymi Strajkami? i o co tak naprawdę walczą??

Jak miewam chodzi o strajki rolnicze. Ich przyczyną są kłopoty gospodarcze. Głównymi problemami są:
-Niekontrolowany napływ produktów rolnych z Ukrainy, które dzięki niższym kosztom produkcji wypierają produkt rodzimy, co doprowadza również do znaczących obniżek cen skupu sięgających nawet 50%.
-Część założeń tzw. Zielonego Ładu. Największe emocje budzi norma warunkowości GAEC 8, zgodnie z którą rolnik, który posiada gospodarstwo w którym mamy powyżej 10 ha gruntów ornych ma mieć obowiązek przeznaczenia 4% powierzchni gospodarstwa na ugór. Nie ma jednak mechanizmów rekompensujących rolnikom ograniczenie zysków spowodowanych ową normą. Co więcej, nie przestrzeganie normy skutkuje nałożeniem przez Agencję Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa kary, która może zmniejszyć, lub w najgorszym wypadku odebrać całkowicie dopłaty bezpośrednie.
Rolnicy postulują kontrolę, oclenie lub zakaz importu produktów rolnych z Ukrainy oraz odejście od bolesnych finansowo założeń tzw. Zielonego Ładu.
Odpowiadając na pytanie o co walczą? O swoje. A pośrednio również o nasze.


Jestem osobą która pracuje po całej Polsce i niestety miałem przyjemność stracenia czasu na blokadzie drog Rolnikow I niestety ja jako osoba będąca po środku takiego zamieszania nie zgadzam się na takie coś jak blokada dróg dla zwykłych ludzi.
Czy naprawdę sposób strajku musi wyglądać w ten sposób??


O wielu postulatach, które zgłaszają rolnicy społeczeństwo nie wie, gdyż większość jest rozwiązywana na poziomie Izb Rolniczych za pośrednictwem których prowadzone są negocjacje z ministerstwem. Dopiero, gdy pewne ważne sprawy są pomijane przez ministerstwo przez dłuższy czas rolnicy sięgają po formę strajku. Więc jeżeli odbywają się strajki na tak dużą skalę, to znaczy, że poprzedziły je wielomiesięczne postulowanie, które nie odniosło efektów. Blokada dróg to ostateczność.
Czy strajki muszą być dotkliwe? Jeżeli byłyby niedotkliwe, nikt by o nich nie mówił, i prawdopodobnie nie wpłynęłyby na zmianę polityki rolnej. Dzięki tym środkom udało się wzbudzić dyskusję w całym społeczeństwie na temat sytuacji rolników, co wywołuje naciski na władzę. Widać przecież pierwsze oznaki ustępstw ze strony władz unijnych. I te środki w postaci blokad i wylewania gnojówki są skuteczne. Bo rolnika można zignorować, a na gównie można się poślizgnąć.

Wiadomo każdy ma swoje za i przeciw ale niestety uważam że rolnicy sami chcą doprowadzić do tego by zboże Polskie było tego samego rodzaju jak Ukraińskie, które jak wiemy jest aż tak bardzo "zle" i tutaj w większości chodzi mi o postulat braku sprawdzania czym nawożone są pola(bardzo duża ilość osób mówiła o tym w rożnych mediach społecznościowych).
Strajk rolników nie zdarza się pierwszy raz i zapewne nie ostatni, czy nie poprzewracało im się w głowie i nie za dużo oczekują??


Od środka wszystko potrafi wyglądać inaczej. Jeżeli patrzymy na to okiem miastowego, może się wydawać, że rolnicy leżą w hamaku i biorą za to dopłaty. A gdy zaczynasz się brać za tę robotę okazuje się, że otacza Cię masa przepisów, obostrzeń i dokumentacji.
Nie ma postulatów zniesienia norm dla naszego rolnictwa. Pojawiają się postulaty objęcia tymi samymi normami producentów ukraińskich, abyśmy mogli konkurować na innych warunkach. Więc tutaj mamy jednak kierunek dostosowania produktów zewnętrznych do norm unijnych, a nie obniżenia jakości własnej produkcji celem zmniejszenia kosztów produkcji.
Poza tym napisałem już, że rolnicy walczą o swoje, a przy okazji o nasze. Mówiąc nasze mam na myśli bezpieczeństwo żywnościowe. Wojna na Ukrainie i pandemia COVID pokazały nam jak łatwo jest zerwać łańcuchy dostaw. W takich wypadkach jesteśmy zdani tylko na siebie. Aktualnie jesteśmy krajem nadwyżkowym w kwestii produkcji żywności. Szkoda byłoby ten status stracić w wyniku własnych błędów handlowych i unijnych regulacji. Dlatego powinniśmy sobie uświadomić też to, że postulaty rolników działają długofalowo również na naszą korzyść. Warto patrzeć w daleką przyszłość, a nie tylko na teraźniejsze korzyści.

Klub na FC masz 1.5 roku czy to już czas na awans i zdobycie upragnionej patery?

A czy patera to musi być coś upragnionego? To tylko gra, więc nie mam żadnego parcia na zdobycie patery. Nie znaczy to, że nie chcę jej zdobyć, ale nie mam zamiaru się nad tym szczególnie pocić.

Co jest najważniejszą rzeczą, jakiej się nauczyłeś do tej pory?

Tam, gdzie chcesz dojść, nie ma dróg na skróty.

Czy niegdysiejszy Ty byłby zadowolony z obecnego Ciebie?

Niegdysiejszy ja nie wiedział co ze sobą dokładnie zrobić i działał na zasadzie jakoś to będzie. Dzisiejszy ja wie, że jak się samemu nie zrobi, to nie będzie i wie kim chce być. Dlatego odpowiedź brzmi tak.

Czy wierzysz w to, czym zajmujesz się obecnie?

Tak


"Trudno się dogadać z własną kopią"

Bardziej cieszy Cię osiągnięcie celu czy droga do niego? Jesteś człowiekiem, któremu frajdę sprawia każdy kilometr przejechany samochodem czy też czujesz się spełniony dopiero wtedy, kiedy zaparkujesz wóz tam, gdzie planowałeś?

Nie mam tu prostej odpowiedzi na pytanie. Najbardziej cieszy osiągnięcie celu, lecz są sytuacje, kiedy próbujesz go osiągnąć, pomimo świadomości, że nigdy go nie osiągniesz. Tak jest chociażby z obiektywnością. Żaden człowiek nie był, nie jest i nie będzie obiektywny. Nie znaczy to jednak, że do obiektywności nie powinniśmy dążyć.

Wolałbyś być smutnym geniuszem czy radosnym przeciętniakiem?

Zdecydowanie wolę być geniuszem. Smutek to też radość, tylko na inny sposób. Wszak smutek towarzyszy nam całe życie. Smutni się rodzimy (Kto widział roześmianego noworodka?) , i smutni umieramy. Dlatego bez względu na to czy będziemy przeciętniakiem, czy geniuszem, to i tak będziemy smutni. Więc skoro i tak będziemy smutni, to dlaczego przy okazji nie być geniuszem.

Gdybyś mógł zostawić sobie tylko jedno wspomnienie, co by to było? Czy byłoby wspomnienie najszczęśliwsze z możliwych, by osłodzić jakieś nadchodzące, gorsze chwile?

Gdybym mógł, to nie zostawiłbym żadnego. Skoro i tak mam nic nie pamiętać to lepiej nie pamiętać wszystkiego, a nie zachować jakieś jedno wspomnienie.

Gdybyś miał nadać swojemu życiu większe znaczenie – w jaki sposób byś to zrobił?

Zostałbym mędrcem. Oni mają ogromne znaczenie dla ludzi, lecz większość społeczeństwa odwołuje się do mędrców dopiero, gdy sytuacja jest tragiczna i nie potrafią jej opanować. Niemniej jednak to oni zwykle znajdują wyjście z sytuacji bez wyjścia.

Czego najbardziej obawiasz się w życiu? Przemyśl to pytanie. W końcu zawsze może być gorzej, prawda?

Zawsze może też być lepiej. Obawiać możemy się różnych rzeczy w zależności od sytuacji i rzeczywistości w której żyjemy. Jedni obawiają się czy na ich dom zaraz nie spadnie bomba, a inni obawiają się czy zdążą do monopolowego przed zamknięciem. To, jakie mamy obawy pokazuje w jakiej rzeczywistości, na jakim etapie życia i jak wygodnie żyjemy. Trudno odpowiedzieć jednoznacznie czego obawiam się najbardziej, bo potrafi się to zmieniać jak w kalejdoskopie. Aktualnie obawiam się, że telefon rozładuje mi się zanim dotrę do gniazdka.

Skoro uczymy się na własnych błędach to dlaczego boimy się je popełniać?

Bo kosztują. Bo możemy stracić czas, pieniądze, korzyści, które mogliśmy osiągnąć, gdybyśmy błędu nie popełnili. Dlatego najlepiej uczyć się na błędach, ale nie swoich.

Gdybyś mógł zamieszkać w dowolnym miejscu na Ziemi – gdzie by to było?

Na wsi. Ale zarabiać chciałbym jak w mieście. A rzadko daje się to pogodzić.

Spotykasz siebie samego przy barze, gadka-szmatka do piwa… Myślisz, że zakumplowałbyś się ze sobą samym? Za co ceniłbyś siebie jako przyjaciela?

Gdybym spotkał samego siebie przy barze to pewnie nawet byśmy do siebie nie zagadali, więc trudno powiedzieć, czy byśmy się polubili. Poza tym kumpli lubię za to, że są jednak inni ode mnie. Trudno się dogadać z własną kopią.

Dziekuje na teraz to juz wszystko :)

Niech Cię prowadzi Adanos :)


"Zostałbym mędrcem"

A więc na dzisiaj to wszystko, jeżeli masz ochotę kogoś posłuchać i zadać mu jakieś pytania dotyczące jego życia i nie tylko to pisz na PW w grze

Pozdrawiam GL7



Napisany przez GL7

Powrót do gazety klubu
4.60/5